Bezmiarła historia z poczekalni szpitala – kim naprawdę była starsza pani?
Niepozorna samotność w szpitalnej poczekalni W jednej z budapesztańskich przychodni panowała niezwykła cisza. Ściany odbijały szare światło, a sufitowe lampy migotały sporadycznie, rzucając słabe promienie. Na podłodze słychać było jedynie stłumione stukanie gumowych podkładek, ciche dźwięki z kubków po kawie, odległe kaszlnięcia oraz szeptane rozmowy. W kącie siedziała staruszka. Nikt nie zajął miejsca obok niej. … Read more